W powiecie wysokomazowieckim nie brakuje ludzi o wielkim sercu, gotowych nieść pomoc potrzebującym. Przykładem takiej postawy jest starszy sierżant Hubert Mirończuk, dzielnicowy z Posterunku Policji w Ciechanowcu, który postanowił wesprzeć ofiary powodzi.
Funkcjonariusz, wykorzystując swój urlop, wyruszył na tereny dotknięte żywiołem. Bez wcześniej ustalonego planu, kierowany chęcią pomocy, wraz z kolegą załadowali niezbędne rzeczy do samochodu i ruszyli w drogę. Los sprawił, że w okolicach Głuchołaz natknęli się na kobietę zmagającą się samotnie ze skutkami powodzi.
Mirończuk i jego towarzysz nie wahali się ani chwili. Przez dwa dni intensywnie pracowali, pomagając w oczyszczaniu domu i posesji poszkodowanej. Aby maksymalnie wykorzystać czas, nocowali w swoim samochodzie, rezygnując z komfortu na rzecz efektywności działań.
Co warte podkreślenia, nie był to pierwszy raz, kiedy ciechanowiecki policjant angażował się w pomoc ofiarom kataklizmów. Wcześniej brał udział w organizacji zbiórek dla rodzin dotkniętych podobnymi tragediami.
Postawa starszego sierżanta Mirończuka to dowód na to, że służba w policji to nie tylko codzienna praca, ale również gotowość do niesienia pomocy poza godzinami służby i granicami swojego rejonu. Takie gesty solidarności i empatii są niezwykle cenne, szczególnie w obliczu trudnych sytuacji, z jakimi muszą mierzyć się ofiary klęsk żywiołowych.
foto: KPP w Wysokiem Mazowieckiem